„Mechaniczna pomarańcza”
Stanley Kubrick
„Mechaniczna pomarańcza” pozostaje filmem kontrowersyjnym aż po dziś dzień. Kubrickowi zarzucano propagowanie przemocy i przestępczości. Nie obyło się również bez walki z cenzurą. Ekranizacja powieści Anthony’ego Burgessa powstała jednak w czasach wolnych od Kodeksu Haysa i jest zapowiedzią realizmu lat 70’tych.
W filmie przedstawione są losy młodego chłopaka – Alexa DeLarge. Alex jest inteligentny i bystry, zachwyca się muzyką klasyczną z Ludwigiem van Beethovenem na czele. Chłopak jest jednak również socjopatą, który wraz ze swoją bandą kradnie, gwałci i morduje.
Podczas jednego z włamań Alex zostaje złapany przez policję i skazany na 14 lat więzienia. Po pewnym czasie decyduje się jednak na udział w specjalnej terapii. Chłopak zmuszany jest do oglądania filmów zawierających przemoc, co w połączeniu z podawanymi mu lekami ma sprawić, że sama myśl o agresji zacznie sprawiać mu wewnętrzny ból. Alex jest więc niezdolny do jakiejkolwiek przemocy, dzięki czemu wychodzi na wolność.
Kubrick w swoim dziele zwraca uwagę na dualizm człowieka, na relacje dobra i zła. Reżyser wskazuje, że w każdym z nas znajduje się zło. Dysponujemy jednak wolną wolą i dlatego mamy wybór jak będziemy postępować. Gdy człowiek, tak jak Alex, zostanie pozbawiony możliwości czynienia zła, nie stwarza to z niego dobrej osoby. Można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że człowiek, który jest zły z natury, a czyni dobro z przymusu, nadal pozostanie złym.
Film wywołał sporo kontrowersji licznymi scenami przemocy i gwałtów. Kubrick przedstawia jednak brutalność w wysublimowany sposób. Scenom agresji towarzyszy często IX Symfonia Beethovena czy Sarabanda Handla. Alex podczas włamania i katowania mężczyzny, jakby nigdy nic śpiewa sobie „Deszczową piosenkę”. Prawdopodobnie nikt nie przedstawił wcześniej brutalności w taki sposób, w jaki zrobił to Kubrick.
„Mechaniczną pomarańczę” warto obejrzeć chociażby ze względu na znakomitą rolę główną. Malcolm McDowell znakomicie wcielił się w postać Alexa przedstawiając go z kilku aspektów (jako psychopatę, miłośnika muzyki Beethovena czy miłego i grzecznego pomocnika księdza). McDowell za swój występ został nagrodzony nominacją do Złotego Globa (przegrał jednak z Gene Hackmanem).